Początkowo koncepcja była inna, ale
przemyślenia Kagamiego mnie samą wkurwiały. Takie dziewicze
rozterki kobiety w ciąży podczas okresu. Więc... walić to,
założenie było, że mają być seksy, chuj z osobowością, fabułą
i takimi tam.
Próbuje trafić kluczem do dziurki,
ale ciepły oddech, łaskoczący kark skutecznie go rozprasza. Drżące
ręce wypuszczają przedmiot, ale para zwinnych dłoni łapie
je w locie i otwiera drzwi mieszkania. Kagami nawet nie ukrywa, że
tęskni za czyimś dotykiem. Zamyka kopniakiem drzwi i wpija się w
wargi chłopaka, z rozkoszą przymykając powieki. Wciąż spleceni w
uścisku kierują się do sypialni. Taiga pozwala rzucić się na
łóżko i zdominować. Uśmiecha się blado gdy chłodne ręce
ściągają z niego ubranie. Tłamsi protestujący głosik w głowie.
Przydługie włosy partnera łaskoczą go w twarz, ale to również
ignoruje. Dziwne, mdlące uczucie wypełnia go od środka i
przyćmiewa rozkosz. Odpycha od siebie obraz chłopaka, który
jeszcze niedawno leżał w tym łóżku. Go już nie ma. Wplata palce
w miękkie, jasne włosy tak jak zwykł to robić. Zbyt miękkie i
jasne.
Oplata nogami biodra, zbyt szczupłe i
kościste, pozwalając się oddać zapomnieniu, usilnie walcząc z
każdym napływającym wspomnieniem.
Wydaje zduszony okrzyk, gdy dostrzega
postać stojącą w drzwiach. Jego mózg potrzebuje chwili by oswoić
się z tym co widzi. Mijają sekundy nim składa w jedno ciemny
odcień granatu, śniadość skóry, umięśnioną sylwetkę i oczy
przepełnione emocjami.
*
Siedzą w kuchni wypełnionej
poczuciem winy i zdrady, którymi każdy z nich jest naznaczony.
Spojrzenia nie krzyżują się. Słowa nie padają. Cisza gęstnieje
i ciąży.
Gniew Daiki'ego znajduje
ujście, gdy kubek wypełniony już zimną kawą, przelatuje przez
kuchnie i kończy swój żywot na jednej ze ścian. Kagami patrzy
obojętnie na resztki porcelany. Wyraz twarzy zmienia się dopiero,
gdy zostaje powalony przez Aomine. Oblizuje rozciętą wargę i
mechanicznie podnosi się z podłogi.
Do dzisiejszego wieczora żył
w zawieszeniu. Od tak, z dnia na dzień, skupiony na prostych
czynnościach. Pusty. Bez emocji. Leniwa marionetka. Kukiełka w
rękach niedoświadczonego lalkarza, który nauczył się tylko w
określony sposób pociągać za sznurki. Dziś postanowił o
wszystkim zapomnieć, a Daiki jak zawsze spieprzył jego
postanowienie.
Odpowiada tym samym. Uderza,
czując jak zdziera mu się skóra na knykciach. Aomine robi dwa
chwiejne kroki w tył. Pięść Taigi ponownie próbuje zaznajomić
się z twarzą Daiki'ego, ale zostaje przygwożdżona do lodówki.
Kagami protestuje, gdy ich usta się łączą. Aomine napiera na
niego całym ciałem. Nie stać go na czułości. Chce uwolnić swój
gniew i pożądanie. Chce mu zastąpić wspomnienie obcego dotyku
swoim własnym.
Z satysfakcją rejestruje,
że opór maleje i tylko czerwone oczy wciąż patrzą na niego
wściekle. Syczy zirytowany, gdy Taiga wbija mu zęby w szyję i nie
puszcza nawet gdy z rany zaczyna ściekać krew. Szarpie bordowe
włosy, aż w końcu zrezygnowany poddaje się. Ostatecznie ból nie
jest czymś, do czego nie przywykł.
Przed oczami staje mu widok
Kagamiego uprawiającego seks z obcym mężczyzną. Wpada w amok, nie
kontroluje się. Do jego podświadomości dociera zduszony krzyk
Taigi, gdy nie siląc się na żadne przygotowanie zaczyna go brać
na kuchennym stole. Pieprzyć. Zagryza wargę, nie chciał by tak to
się skończyło. Już nie potrafi się kontrolować. Mózg z
masochistyczną dokładnością podsyła mu wciąż i wciąż ujrzaną
nie tak dawno scenę. Mocniej zaciska dłonie na udach chłopaka i
uświadamia sobie, że ma plecy podrapane do krwi. Ból przynosi
ukojenie. Pożąda go niemalże równie mocno, co Taigi.
Uniesienie znika,
zostawiając po sobie rosnące wyrzuty sumienia.
*
Odpala papierosa i pozwala
by dym uspokajająco wypełnił mu płuca. Przedłuża ciszę, nie
wiedząc co może powiedzieć. Do zaoferowania ma kolejne tajemnice,
chwiejne obietnice i popieprzoną wizję partnerstwa. Zerka na Taigę,
który leży obok, w kompletnej ciszy, zasłaniając oczy ramieniem.
Wzdycha zrezygnowany, czuje jak wszystkie siły się ulatniają. Wraz
z jego odwagą i racjonalnym myśleniem.
-Słuchaj...-zaczyna i od
razu milknie.
-Ułatwię ci – odzywa się
Kagami. Jego głos, idealnie wyprany ze wszelkich emocji, wzbudza w
Daikim uczucie niepokoju – gdzie byłeś?
-Musiałem załatwić swoje
sprawy – unika odpowiedzi.
-Przez cztery, cholerne
miesiące żadnej wiadomości, a twoją odpowiedzią jest „musiałem
załatwić swoje spraw”. Gratuluję.
-Teraz..
-Kim dla ciebie jestem? -
przerywa mu beznamiętnie – Mógłbyś wreszcie zniknąć, tym
razem tak na dobre i przestać pieprzyć mi życie za każdym razem,
gdy uda mi się je poskładać do kupy?
-Nie – przyznał.
-Tak myślałem.
Z biologicznego punktu widzenia kobieta nie może być jednocześnie w ciąży i mieć okres, #noale Kagami to pewnie inny gatunek XD
OdpowiedzUsuńDlaczego Taiga szarpie purpurowe włosy Aomine? Chyba, że się zrozumiałam :D
Rozdział mi się podoba. Był naprawdę fajny, ale za chuja nie rozumiem, o co chodzi Daikiemu. Znaczy rozumiem, że ciśnienie mu podskoczyło, gdy zobaczył jak Taiga pieprzy się z innym, ale myślałam, że poskromi swoje uczucia, czy coś. Ale nie powiem, bardzo ładnie się zachował ;P
Czekam na kontynuacje.
No i chyba jestem pierwsza, łal XD
Owszem. Ale nie mojej ;P
OdpowiedzUsuńTylko ta purpura zgrzytała. Wiem, że szalejesz za Mukkunem, #noale bez przesady XD
Istnieją. Jest okej. Nie sądziłam, że Daiki będzie mieć taki agresor. Słodkie <3
Purpurowy to odmiana fioletowego *tłumaczy cierpliwie* A niech będzie nawet dwoma, ważne, że ma orientacje chujową i podrywa Taigę, gdy ma na to ochotę ;P
OdpowiedzUsuńTo chyba zależy od fona, bo u mnie jest całkiem spoko. Przynajmniej wczoraj tak było ^^
Są jeszcze google. Oi tam. Dla dobrych seksów zawsze warto wracać.
OdpowiedzUsuńBardzo. Nadal nie wiem, co mam kliknąć, aby wyszukać podanej frazy XD
OdpowiedzUsuńWiem. Ja mam własny słownik.
OdpowiedzUsuńba, że tak!
OdpowiedzUsuń"Próbuje trafić kluczem do dziurki" Ach, nawet w opowiadaniu, gdzie mam seksów aż w nadmiarze, widzę je nie tam gdzie trzeba ;w;
OdpowiedzUsuń"Zbyt miękkie i jasne", "zbyt szczupłe i kościste" Kuroko?
W ogóle nie mogę przewidzieć co będzie dalej. W sumie to dobrze, ale zawsze lubię sobie wymyślać jakieś zakończenia, a tu lipa. Nie no, fajnie, trzymasz w niepewności :)
W sumie całkiem możliwe :D Ale to tylko pogłębia moje zainteresowanie tym opowiadaniem ;3
UsuńTo teraz powiedz mi, czy Taiga przyprowadził do domu Kuroko, czy kogoś innego?
UsuńI wybacz, że poza tematem, ale muszę: Widziałaś, że MAG zrobił reedycję okładek Darów? I teraz są amerykańskie *.* Nie mogłam się powstrzymać i teraz grzecznie stoją na półce. Kij, że mi do piątej części nie pasują.
Beee, gościa z ulicy? Nie boi się chłopak jakiego choróbska, czy czegoś?
UsuńSą śliczne *u* Powiedz mi tylko, bo się zastanawiam, kto jest na okładce Upadłych Aniołów. Clary i...
Chyba nigdy nie będę miała okazji zapytać...
UsuńWygoogluj, nie gryzie!
Od razu przykre, chcą ci po prostu pokazać właściwą drogę życia *pierdzieli od rzeczy*
UsuńTaa, właśnie ta. Ja też Aleca, chociaż to bez sensu, bo czemu Alec ma stać z Clary? Pomijając to, że był już na poprzedniej.
Czasami trzeba ruszyć tyłek i samemu coś zrobić (powiedziała jednocześnie spisując zadanie z geografii z podejrzanej strony).
UsuńW sumie kij z tym, lepsze to niż tamto http://ecsmedia.pl/c/miasto-upadlych-aniolow-b-iext4035134.jpg
A dobry chociaż xD? Bo jak się ktoś tak wysila, to szkoda by było ten wysiłek na marne.
UsuńTak, pierwsza była całkiem, całkiem
Czy jednak głodne studenty to nie stereotyp? (Bo ty student, nie?)
UsuńHahaha, a ja teraz, wreszcie, po takim czasie ostrzenia na nie zębów, mam na wyciągnięcie ręki w każdej chwili. Każdej, jak tylko skończę Kamienie na Szaniec...
Czyli jednak ;D
UsuńHistoria wciągająca, ale ta narracja taka dziwna. Jakby autor nie chciał za bardzo żadnej myśli rozwinąć, lepiej opisać czegoś, tylko tak po łebkach.
Taaak, Zośka jest mężczyzną, a Rudy ma znajomych (nie żebym miała coś do rudych ;))
UsuńGromadzę wytrwale :)Jednak wolę stare komedie (Zemstę czytałam już ze cztery razy) od drugiej wojny.
Plakłam ze wzruszenia. Ale tam nie ma przemocy. Tam jest miłość czysta, niewinna i piękna aż na wieki.
OdpowiedzUsuńPowiedz co zgrzyta, bo spróbuję jakoś naprawić.
On najbardziej pożąda dupy Mello, ale jeszcze o tym nie wie. Zredaguje.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie ja źle patrzę XD
OdpowiedzUsuńoh.kagami dziwka.
OdpowiedzUsuńlike it.
Mine zostawiasz swoja dupe na 4 miechy bez seksów. pojebało cie.
ale jednak, troche boli. boli, bo jednak Mine chce, a raczej przez charakter nie moze. a kagami nie chce, a moze. boli.
wiecej aokagoszki w 4 proszę ♥
"nawa le seksow" i siwat stal sie od razu piekniejszy
OdpowiedzUsuńłojesu tam. nieważne
podziel się :<
Zawsze zaciskam mocno wargę, gdy opisuje seksy. To stresujące, a ja nie umiem tego robić, ale sytuacja czasem wymaga ode mnie poświęcania.
OdpowiedzUsuńTak. Mukkuna uraczył tej sprawiedliwości na własnej skórze XDDDDDDD
Napiszesz. Na pewno. Tylko musisz się postarać, a ja wierzę w ciebie i że napiszesz, też ♥
A poza tym w sekrecie ci powiem, że piszę o żarłoku, bo chce cię do niego przekonać. Jak mi idzie?? XD
Wyobrażasz sobie już seksy z nim w roli głównej?:D
Doceniem. Brawa. XD
OdpowiedzUsuńI marudzisz. Musisz spróbować. No weź. Luknij sobie na Mukkuna jak chłopak wyrósł. Teraz pomyśl, że twoje opko też tak może. No dalej!
Tak, robisz postępy. A Murachin nie jest flegmatykiem, który flegmatyk zapierdala tak po boisku? Żaden!
Ależ ty jesteś, no. Mukkun zamknie się w sobie.
No, ja myślę, że spróbujesz!
OdpowiedzUsuńAle czasem jak się wkurwi, to zaczyna biegnąć, o. Liczą się szczere intencje ;P
Nie, nie zrobił. On na swój własny zajebisty sposób wyraża swoje uczucia. Podobnie jak Muro-chin.
Iiiiiii...Aomine ciągle mnie denerwuje, wybacz kochanie :* *ukrywa się pod łóżkiem gdzie nikt jej nie znajdzie, szczególnie osoba która zna jej adres, Vinc, ty geniuszu*
OdpowiedzUsuńAle w sumie tylko trochę. I zajebiście podoba mi się Kagami, co żeś mi zrobiła? ;w;
To chyba mój ulubiony rozdział jak na razie, niebiosa, chcę więcej misiu *-* Tamta wersja też mi się podobała, ale to, to to dopiero ma charakterek~ *idzie się trochę poturlać, dla rozładowania feelsów*
Mój brytan znowu coś morduje na moim łóżku. Mam nadzieję że to tylko butelka.
UsuńTak? o.o Ale on tu jest taki....taki....taki całkiem okej o.o
*pat pat* Ale wyszło :D
Dziękuję i nawzajem :D *nie patrz tak na mnie, wstałam godzinę temu!*
Hmm..."coś morduje" czyli jest okej. A teraz sobie poszedł. Wydaje mi się że słyszę piski z ogródka, łotewer.
UsuńNooo...no bo jest okej. Jest o.o
Matka zadzwoniła żebym zajęła się psem.
Ale był grzecznym pieskiem i poszedł spać ze mną. I nawet nie zesrał mi się na pościel! Sukces~
UsuńOooolo, też bym była zła gdybym nie dostała płatków :c
Usuń...mój zjadł mi ciacho. To nie było takie złe ciacho :c
UsuńŻyje. Wyszedł zakalec. Ale całkiem dobry zakalec...zastanawiam się co z nim zrobić...
UsuńWiem. Nie zabiłam bo wyszedł zakalec :p
UsuńFred będzie zachwycony :D
Sernik. Tyle miłości w jednym słowie.
UsuńWstrzymaj się trochę, jestem nieprzyzwyczajona do tej ilości miłości, jeszcze mi coś przeciążysz w serduszku.
UsuńNum. Chociaż w sumie...zaryzykuję.
UsuńTa. Matka wróciła do chaty. A było tak fajnie.
UsuńNie mam czym zapłacić ;w;
UsuńTo zabrzmiało na bardziej zboczone niż miało, wiesz?
UsuńNie. Ale właśnie się do tego zabieram :3
*blushesblushesblushesblushesblushes*
Usuń...
...to nie chodziło o AoKaga?
Ciągle wolę MuraAka :D
UsuńTy w szczególności :*
UsuńUważaj bo zrobię się zazdrosna ;p
UsuńBardzo, bardzo ładnie :) *głaszcze po główce* I wiesz, skoro są dwie, a poznań jest pełen aptek i dilerów stojących pod podstawówkami, te dwie panny mogą nam pomóc z kolekcją na wystawę potęgi pornografii.
UsuńJak stoją z cyckami?
UsuńAA? *-* Jeeeeeny, fajowo, fani lolit coś dla siebie znajdą jak ubierze się ją w falbanki~
UsuńAbsolutny brak. W ogóle.
Usuń*pat* Kiedy to słodkie.
Ależ skąd.
UsuńZ każdej :3
Dzięksy.
UsuńNie lubię ich. Orzechowe są nawet okej, ale wolałabym żebyś obsypała się czymś innym.
http://thumbs.dreamstime.com/x/colorful-marmalade-candies-isolated-white-backg-17201014.jpg - turlaj się.
UsuńBo AkaMuraMuro~ AoKaga postaram się dziś skończyć i najwyżej wyślę Ci na priva a opublikuję gdzieś w połowie miesiąca c:
Taa. Mam całe pół strony, fajnie c'nie? A AoKaga całe trzy zdania c:
UsuńAwwwwww *-* *tula Akachina*
UsuńDostanę galaretki? Bogu dzięki, życie, takie piękne *-*
Usuń...nie ma szczęścia na tym świecie.
Usuń*doki doki bardzo* Boże, kocham Cię o.o
UsuńEtto...ten tego, no... http://media.tumblr.com/tumblr_mcx8sbsrqX1qbpz44.gif
UsuńWyprodukuj mi... wiesz co XDD
OdpowiedzUsuńJa ich wcale nie wyrażam, bo mi się nie chcem~! *_*
Może być. Nie pogardzę ^^
OdpowiedzUsuńMam rozumieć, że udzieliłaś mi pozwolenia? Sankyu :D
Spanie jest zajebiste. Nie wiem kto wymyślił pobudkę.
OdpowiedzUsuńAle za mnie chuj. Tu lodówki były, a ja nie pochwaliłam XD Gratuluję zamysłu artystycznego XDDDDDDDDDDDD
OdpowiedzUsuńA dla kogo innego mogłabym napisać o tym pairingu? Tylko dla ciebie, moja kochana, i dobrze o tym wiesz, bo Taiga mnie nie lubi jeszcze bardziej niż Akashi i to czasem aż boli, ale nauczyłam się z tym jakoś żyć, bo jakoś trzeba. Nie ma co się załamywać ich kapryśną naturą. :D Dla mnie nadal to czysty kosmos, także no… Dobrze wiesz, kochanie, aż za dobrze wiesz, że nie masz na co liczyć ;*
OdpowiedzUsuńTaiga lubi chlewik, więc akurat śmierdzący pisuar nie jest aż taką złą opcją XDDDDDDDD
Ano spoko. Niech się dobrze zaopiekuje jego tyłkiem. XD Pozdrów go ode mnie czy coś ;P
Kocham XDDDD
Czuję się jak seryjny morderca. Nie ma dla mnie odpowiedniej kary. Nawet dożywocia :<
Tak. Żeby to jeszcze było takie proste ^^'
OdpowiedzUsuńMam dobrych detektywów.
Przekaż, że chcem ostre seksy, tyż. XD
Mam dzisiaj halucynacje z niedożywienia. Nic nie mów.
Nauczaj, mistrzu, proszę bardzo. Postaram się nie narzekać. Znaj łaskę pańską :D
OdpowiedzUsuńNie bój żaby. Jestem tak milutka i niegroźna jak Mukkun. ^^
Smutłam. :(
Nie jestem sama. Zacieszam jak dzika norka :P
Dobrze. Będziemy improwizować z twoim pedagogicznymi umiejętnościami.
OdpowiedzUsuńEj no jaka znowu malutka, co?! *bulwers*
Ja też jestem pojedzona. Mogę iść spać :P
Liczą się chęci czy jakoś tak. Czekam w takim razie na darmowe korki z Kagamiego :D
OdpowiedzUsuńA idź! Jestem duuuża, prawie tak wielkaaaa jak Atsushi ;P
Chodzimy do łóżka ^^
Mimo, że ten komentarz był... hmmm... niezbyt składny, to nie zmienia tego, że bardzo mi miło *.*
OdpowiedzUsuńTak, Mały Książę. Wiesz, że nawet mi się kojarzyło, że piszę jakby "zainspirowana" jakąś książką, ale za cholerę nie wiedziałam co to. Jasne, że mu się uda, przecież napisał dokładnie, jak będzie po kolei :)
Ogólnie, bardzo mi miło raz jeszcze. Notatnik w telefonie jednak ma moc :)
Jakże cudne życzenia! E tam, też mi mówili żebym rosła i się w podstawówce zatrzymałam. Na badaniach mówią, że już więcej nie urosnę ;w;
Zajebiste. Tak jednym słowem.
OdpowiedzUsuńJak żałuję, że wcześniej nie zajrzałam czy jest nowy rozdział twierdząc, że przeczytam gdy znajdę chwilę czasu. Nie spodziewałam się takiej akcji i... I... I powiem, że to kocham. W chuj <3
Nie wiem jeszcze co napisać, ale wiedz, że tu jestem i cię dopinguję. Pisz więcej tego pięknego porna ♥
Już bakagami się postara żeby jego kochane chucherko jak najszybciej zaczęło truchtać po boisku XD Będzie go łyżką karmił, o.
OdpowiedzUsuńOh, widzę nowego interesującego bloga *q*. Przeczytam i skomentuję, jak znajdę trochę czasu ;-; *umiera nad fickami*
Już widzę jak Kagamiemu się trzęsie ręka z łyżką w połowie drogi do jego ust XD Własnoręcznie przyrządzone jedzenie: +10 do szybkości. Chociaż jeśli będzie wszystko grzecznie zjadał z talerza to skutek może być nieco odwrotny do przewidzianego, wszystko ale z umiarem, bakagami nie wie, co to umiar XD''
UsuńCiiicho, we wszystkim da się znaleźć coś wartego uwagi >:P
Ty zboku! Kagami jest jeszcze zbyt niewinny na robienie bitej śmietany z automatu XDD
UsuńNie jęczeć mi tu, przeczytam i pokocham XD
Kuroś już wszystkiego spróbował, dorastanie w teikou niszczy XD Jeszcze tu wrócę i będę spamować~
UsuńBakagami nawet nie zdążył pomyśleć, czy przypadkiem Kisia nie postanowiła poczęstować Tetsusia chloroformem :S Może kiedyś coś jeszcze skrobnę do tego, ale czuję, że nie dam rady temu sprostać XD
Usuń*przez chwilę dzielnie wytrzymuje spojrzenie, po czym odwraca wzrok* ...No dobra, zwiększyłam liczbę "nadchodzących" czterech, pasi? XD Ale i tak miało być w następnym miesiącu, więc w sumie nic się nie zmieniło, poza dodaniem do listy >:P
Oho, ktoś tu ma śmiałe postanowienia! Najpierw fandom, później cały świat! XD
UsuńJeśli mi będzie starczyć czasu i sił to pewnie jeszcze coś z tego będzie ^^ Kise w trybie yandere jest zdolny do wszystkiego, jeśli będę pisać dalej, pewnie trzeba będzie zmienić rating ;o'
I krew z nosa przy wieczornych wiadomościach XD Jeszcze trochę i będzie to całkowicie normalne, wszystko się zmienia :D
UsuńFakt XD Choć zawsze myślałam, że Kise jest jednak zdolny tylko do tego, żeby sobie pobeczeć w kąciku i biegać po boisku, ale teraz do tego dołączyły gwałty na biednym Kuroko ;o Chociaż w sumie wyskakiwanie na niego z okrzykiem "Kurokocchi~" też było czymś w rodzaju gwałtu na jego przestrzeń osobistą :D
Nieświadomość jest straszna, zwłaszcza w przypadku takich osób Kise :S A że ma całkiem ładną buźkę to na ogół wszystko uchodzi mu płazem, tylko niektórzy patrzą na niego krzywo. Słownik Kise nawet i bez tego jednego pojęcia musi być bardzo ubogi~
UsuńOczywiście, Kisia wykorzystuje to aby uśpić czujność swojej ofiary i potencjalnych wrogów! A takie coś pewnie uznaje za coś w rodzaju gry wstępnej "on poudaje, że się opiera, a ja i tak mu wsadzę" D:
UsuńPrzepraszam, nie wiedziałam! XD
UsuńW dzieciństwie za mało go krytykowali i przez to jest zbyt pewny siebie :D Toż to skarb rodzinny, niebrzydki, całkiem niezły w kosza, tylko łepetyna trochę pusta, jakby zbyt wiele razy oberwał piłką w sam środek czoła, ale to da się nadrobić wyglądem ;x cóż za wyborny spadek wartości~
Yaaaay :D
UsuńI przebierały w sukieneczki z koronkami *q* Jeśli był młodszy to bardzo możliwe, żeby był aż tak stłamszony przez siostrzyczki. Po niedawnych meczach podskoczył u mnie nieco w rankingu ^^ Głównie w fanfikach i fanartach robią z niego taką ciotę, ale w mandze/anime umie się czasem wykazać, starając się przy tym z całych sił, co jest wspaniałe :D
Ojtam zaraz brak...ale dobrze, że wszystko w porządku XDD
UsuńNawet jak na tak zróżnicowane charaktery, ktoś ciotowaty w grupie musi być D: Ale jakie zabawne sytuacje z tego wynikają :D Trochę szkoda, że Kaijou znowu przegrało q-q myślałam, że przynajmniej na pociechę zgarną to trzecie miejsce.
*wredny uśmiech* w sumie to Mukkun też ma rodzeństwo, w dodatku dość sporo, ciekawe, czy był najmłodszy i w jakie ciuszki go przebierali...oh, nie wnikam~
UsuńWidziałam go kilka razy jako uke i raczej ta wersja średnio przypadła mi do gustu, więc raczej wolałabym go widzieć na górze, albo chociaż w takiej pozycji, która nikogo nie zmiażdży XD tytan
Widziałam Q_Q Ale jak już był to w większości grupowo, głównie w seriach obrazków, na których całe kiseki było uke. Mózg rozjebany.
UsuńWidziałam kiedyś masakryczny doujin na pixivie, nie wiem, czy byłabym aż tak zła, żeby komuś to pokazać XD To coś niszczyło mózg, dziwaczna "cenzura" w AkaKuro, gdzie żywy członek zastępowała LAMA...Takie rzeczy sobie przypominać i to jeszcze przed snem ;-;
UsuńPrzepraszam, ale niestety jeszcze nie do końca wiem, co cię śmieszy XDD Jak go znajdę to ci go wcisnę, o!
UsuńNo dobrze, więc już więcej nie rozśmieszam tylko idę spać, dobranoc >:P
Nie wszyscy mają na wszystko wyjebane jak ja :P A każdy miewa złe dni, niestety.
OdpowiedzUsuńJak zwał tak zwał.
OdpowiedzUsuńMój leń ma wielkie korzenie, nie da się go ubić, da się go tylko na chwilę zniewolić, ale tylko na chwilkę! XD
OdpowiedzUsuńWy to byście chcieli seksy, seksy i seksy, a ja jestem taka niewinna. Nie mogę wam dać seksów, nie! Wybij sobie to z głowy. Żadnych seksów nie będzie ;P
A kto wie. Ostatnio podłapałam nową rozrywkę, więc różnie może być. XD
Ano, mnie też, ale mam okrutne wyrzuty sumienia, który czasem sprowadzają mnie skutecznie na ziemię.
OdpowiedzUsuńOczywiście, że tak! Phi! Zdefiniuj co to znaczy "seksy"? Jestem dzieckiem nie uświadomionym. Przepraszam bardzo.
Kiedyś będą.
Pokazywałam jak byłam mała ;p
OdpowiedzUsuńTak, tak. ^^
PS A gdzie podziewa się mój rozdział? XD
podobnóż tradycje trzeba kontynuować XD
OdpowiedzUsuńPS nie jesteś perfekcyjną kopię jak Kisia, to szmutne :(
myślisz, że kisia nie ma cycków?
OdpowiedzUsuńzasmuciłaś właśnie Daikiego. pokutuj!
Powiedz to Daikiemu.
OdpowiedzUsuńA ja myślę, że mu teraz smutno.
OdpowiedzUsuńA jeść nie może? Rozumiem, że Mukkun go regularnie nawiedza i zżera wszystko z lodówki. #noale...
OdpowiedzUsuńTo takie dziewczęce, nie powiem. Powiedz mi jeszcze, że wpierdala wtedy czekoladę.
OdpowiedzUsuńMello wpierdala gorzką, ile razy mam powtarzać? ;P No patrz, jak z niego menszczyzna, kto by pomyślał XD
OdpowiedzUsuńGorzka jest zjebana. Ależ skąd! Jak mogłabym wątpić w Daikiego?
OdpowiedzUsuńNo, może troszkę.
Pójdę zrobić herbatę tylko na chwilę, a tu już odsiecze przybywają. Spokojnie, trzymam się po dobrej stronie mocy c;
OdpowiedzUsuńJa jem tylko zajebistości, także no... XD
OdpowiedzUsuńTak. Wiem. :D
Jak to? :(
Widzę, że przekonująca, ale się trzymam :3
OdpowiedzUsuńNa Boga, nie! Mi słoń na ucho nadepnął. To tylko kuzyn uczył mnie grać na saksofonie, co skończyło się wydobyciem z niego dźwięku wuwuzeli... to chyba nie dla mnie.
Nie jestem ludożerna. Ja nie tytan, ja Kanako.
OdpowiedzUsuńAle niedługo w domku, to uzupełnisz zapasy
Ja to hmmmm... za herbatą nie przepadam (tak, właśnie to tu ludzie zwykle robią wielkie oczy), ale jak mi zimno, to zrobię, coby nie zamarznąć.
OdpowiedzUsuńTeż zagram gamę... jak mi ktoś pokaże, gdzie zacząć ;D
Hmmm, raz ten komentarz dam tu, raz tam... chyba znajdziesz ;)
OdpowiedzUsuńOch, zaraz zobaczę, bo ja w ogóle nie ogarniam ff i rzadko sie loguję, ale już patrzę.
Ach prosz cię bardzo, cała przyjemność po mojej stronie. Jeszcze na pewno coś mi wpadnie, to napiszę szybciutko ;)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się wstęp ne Ciebie xD popieram, wtedy w fabule dzieją się niestworzone rzeczy które kocham xD ja nie wiem jak reszta ale ja dopatrzyłam się w nowym kochanku Kise ale nie bij bo nie wiem xD porównania do Aomine były cudowne. I bardzo się cieszę że ciemnoskóry to widział! Bardzo dobrze! Niech się kurcze koleś określi. Ile można być takim egoistą. Myślałam że będzie jakaś walka ale scena w kuchni mną zawładneła. Przerodzenie w agresję było świetne. Coś dla mnie z tą brutalnością;-D mój ulubiony rozdział. Żałuję że nie było więcej krwi ale nie słuchaj mnie xD obraz zadrapanych pleców zostanie mi długo w pamięci.
OdpowiedzUsuńkkońcu rozmowa która zrobiła ona mnie ogrome wrażenie. Zajebiste. Jak już wrzucisz jakiś dialog to już konkretnie. Ach. Komentowanie z komy nawet mi nie idzie tak źle xD tak sobie unikać wykład cudowną lektura... Mam nadzieję że chłopaki się określa w następnym ale ich relacje mają swój urok;-)
Vanilia
Przeskakuję z komentarzami. Muszę czytać bo się wczułam *-*
OdpowiedzUsuńOczywiście napiszę wszystko w wielkim skrócie - Genialne! *^*
" -Kim dla ciebie jestem? - przerywa mu beznamiętnie – Mógłbyś wreszcie zniknąć, tym razem tak na dobre i przestać pieprzyć mi życie za każdym razem, gdy uda mi się je poskładać do kupy?
-Nie – przyznał.
-Tak myślałem." Z jakiegoś powodu kocham ten fragment. <33
Biegnę pochłaniać następne rozdziały *-*