niedziela, 18 sierpnia 2013

Rozdział pierwszy

Ten rozdział uzmysłowił mi w co się wpakowałam, nie mam za grosz talentu do opisu seksów. Więc długa droga przed mną, ale już jakieś zaczątki są.

Kolejne dni przemijają nie niosąc za sobą zmian na które tak liczył. Wciąż z napięciem wyczekuje jego powrotu, wciąż wymusza na sobie krzywy uśmiech i wciąż jego pytania lądują w próżni nie doczekawszy się odpowiedzi.
Słyszy zgrzyt klucza w zamku i ciężkie kroki. Po krótkim powitaniu zapada cisza. Gdzie był? Czym się zajmuje? Skąd ten siniak na policzku? Milczy. Wie, ze nie uzyska odpowiedzi. Niewypowiedziane pytania wiszą między nimi, ale Aomine wydaje się tego nie dostrzegać. Ignoruje sztuczność śmiechu i cierpkość pocałunku. Zbywa milczeniem niesprzyjające mu tematy. I wciąż i wciąż. Nic się nie zmienia.
Czuje, jak Aomine opiera mu brodę na ramieniu. Pachnie kurzem, potem i krwią. Przymyka powieki i poddaje się ramionom, które ciasno oplatają go w pasie. Nie chce roztrząsać, ani poddawać się wątpliwościom. Chce móc całkowicie zaufać.
Gdy ich dłonie się splatają, nie myśli o sobie, o tych chwilach wyczekiwania i tępego wpatrywania się w drzwi, chwilach przepełnionych strachem. Nie, w tym momencie prześwieca mu tylko jedna myśl, by móc ukoić jego ból, by odebrać mu jego niepewność, nawet jeśli będzie to tylko przelotne, nietrwałe. Nawet jeśli wszystko miało powrócić ze zdwojoną siłą. A powróci, nim uspokoją się oddechy, nim zapach spermy wywietrzeje z pomieszczenia. Wszystko powróci na swoje miejsce. Życie będzie się toczyć dalej. Tak samo nędzne, tak samo chwiejne, tak samo toksyczne. Od jednego uniesienia do drugiego, między momentami, gdy czas staje w miejscu, ukrywając pod zmową milczenia dwoje kochanków, gdzie każdy z nich cierpi własne rany.
Już dawno nauczył się odczytywać jego uczucia, których nie okazuje ni gestem, ni słowem, tylko idealnie granatowe oczy niemalże wykrzykują wszystkie emocje. Tylko one przedzierają się przez kolejne warstwy identycznych, beznamiętnych masek w które się przyodziewa.
Wciąż wpatrzony w iskrzące pożądaniem tęczówki czuje duże, ciepłe dłonie błądzące pod cienkim materiałem koszulki.
Przymyka oczy w momencie, gdy dreszcz przyjemności spełza mu się wzdłuż kręgosłupa i zatrzymuje na dłużej w dłoniach Aomine. Oddycha spazmatycznie, przygryzając wargi by nie wyrwał się z nich żaden nieproszony jęk. Daiki marszczy brwi i językiem rozwiera mu usta. Patrzy z satysfakcją, czując na policzku przyśpieszony, gorący oddech.
Unosi biodra i opiera się na zimnym blacie temperaturą silnie kontrastującym z ciałem Aomine i jego własną rozgrzaną skórą.
Czuje, że twarz oblewa się rumieńcem, nie potrafi powstrzymać gwałtownych dźwięków wymykających się spomiędzy rozchylonych warg, gdy kochanek gładkimi ruchem wchodzi w niego i metodycznie zaczyna poruszać się w środku. Jego ciało płonie i nie może nic na to poradzić. Myśli przestają błądzić i skupiają się tylko na tych atramentowych oczach. Wzrok staje się mętny.
Przyciąga go do siebie bliżej, chce móc poczuć w pełni każdy milimetr jego ciała. Zachłannie brać, bezinteresownie się oddawać. Być dla niego wszystkim. Uścisk na jego udach się wzmacnia, Aomine zawsze pozostawia po sobie siniaki. Nie protestuje. Nie ma to żadnego znaczenia. Chce więcej, mocniej, pełniej. Pragnie i łaknie. Na próżno
Gdy już ma wrażenie, że nie wytrzyma, tego gorąca, żaru, ciepła bijącego od drugiego ciała, przychodzi spełnienie. Wiedząc, że to jedyna taka chwila wyciąga drżące ręce i dotyka zranionego policzka partnera. Granatowe oczy ciemnieją i pożądanie znika zastąpione przez głuchy gniew. Aomine wychodzi z pomieszczenie nawet nie patrząc na chłopaka, jedność zostaje przerwana, znów są osobnymi bytami, którym niedane jest się porozumieć. Kagami zaciska dłonie w pięści i przełyka gorycz upokorzenia. Czuje się jak dziwka.
*
Przemierza ciemne, cuchnące magazyny. Nie zwraca uwagi dokąd idzie, nogi same go prowadzą. Zna te zakamarki lepiej niż jakiekolwiek inne miejsce. O wiele lepiej niżby chciał. Miał świadomość, że przebywający tu ludzie balansują na krawędzi moralności i prawa, bądź tacy, którzy tą granice dawno przekroczyli, tak że stała się ona jedynie mglistym wspomnieniem dawno posiadanego człowieczeństwa.
Przychodząc tutaj wiele ryzykuje, dlatego modli się żarliwie by nie zostać nakrytym i mijając kolejny zaułek wie, że jego modły nie zostały wysłuchane. Mając nogi jak z waty zbliża się do znajomej sylwetki, już z daleka widzi bordową, rozwianą przez wiatr czuprynę i to zdradzone spojrzenie...
Budzi się zlany potem i z szaleńczo bijącym sercem. Mija dłuższa chwila nim przekonuje się, że wszystko jest w porządku. Jego kochanek leży tuż obok niczego nieświadom. Soczyście czerwone włosy spoczywają spokojnie na poduszce, nie zaś są szarpane przez wiatr. Natomiast dociekliwe purpurowe tęczówki zostały w całości ukryte. Klnie w duchu, że nawet w nocy nie jest w stanie oderwać się od swojej przeszłości. Wie doskonale, ze sny nie są niczym innym, jak odbiciem rzeczywistości. Lawirowanie między ukrywaniem prawdy i próbą odnalezienia się w nowej sytuacji, jest absorbujące i zabiera zbyt dużo jego energii. Ponadto nie umie okazywać emocji, wątpi czasami czy jest zdolny do jakiś wyższych odczuć, ale to nie oznacza, że jest ślepy na uczucia innych. Pod powiekami wyryty ma obraz Taigi, który zaraz po przebudzeniu gorączkowo rozgląda się po pokoju, a z twarzy nie schodzi mu wyraz łagodnego niedowierzania. Swojego chłopaka, takiego jakim go zapamiętał z ich licealnych lat, widzi tylko w te upojne wieczory, kiedy w jego ustach słyszy swoje własne imię, a czerwone policzki pokazują tylko to co chce widzieć.



91 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Jeny, ale oberwiesz za obrażanie swojego stylu jak się tylko spotkamy *-*
      Na razie było ślicznie, melancholijnie i trochę smutno. I krótko. Bardzo krótko. Za krótko. *mamrocze do siebie*
      Aomine to skończony debil, szkoda mi go ;w;
      Kiedy planujesz rozwinąć wątek przeszłooości? :3
      Jeny. Vincz i jej konstruktywne komentarze.

      Usuń
    2. No będę, będę, ale jako się to skończy (czyli pewnie w przyszłym roku) to oberwiesz ^^
      No ale ja kcem więcej ;w; Albo częściej, buahahaha, jestem czystym złem, wiem.
      ...bu. Okrutna.

      Usuń
    3. Po roku upchnę troche miejsca w moim serduszku dla jego pazurków ale reszta pozostanie twoja.
      No właśnie wiem ^^ I dlatego żądam ich częściej ^^ *wkurzona*
      Jak wymyślę na co to dostaniesz szlaban.

      Usuń
    4. Mam pomysł na szlaban, zero molestowania póki nie dostanę rozdziału, wheeee^^

      Usuń
    5. Mów mi Celestia. *nie wiem dlaczego to napisałam, to nawet nie ma sensu*
      Ale to przecież nic takiego, po prostu Vinc dostanie rozdział a ty będziesz mogła molestować, dość dobry układ, nie? :3

      Usuń
    6. Wiem. Radośnie sobie siedziałam w kibelku i została przytłoczona statystykami. Ale jak to się stało że z dwóch miesięcy zostały mi dwa tygodnie a ja mam dopiero jedno z siedmiu ;w;

      Usuń
    7. Oho. Herbato, miło mi Cię poznać. Będziesz towarzyszyć mi tej nocy...

      Usuń
    8. Proponuję gniew. Co ty na to? I to wcale nie tak że mam tylko kilka zdań lubieżności, chwila, kogo ja kurwa oszukuję...;w;

      Usuń
    9. Na gniew nawet od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie pomysł, może też dam radę.

      Usuń
    10. ...takie prawdziwe xD
      Tylko że, HA, skończyłam już grę z psem! *triumf*
      Została mi tylko taka która ma siedem godzin, wyrobie się.

      Usuń
    11. Była tylko Kagaróża, obom była róża której nie uniósł by Garry, gag z gry która zabierze mi teraz siedem godzin życia. Po raz czwarty.

      Usuń
    12. Wcale. Och. Jak miło się pisze. Gdy wcale nie gnije się w internecie. Wcale.

      Usuń
    13. Wręcz przeciwnie, to Akashi ma takie plany :D
      Przepraszam jeszcze raz ;w;
      Nie mam jesieni ale właśnie się u mnie rozpadało, płakłam ze szczęścia. Przy okazji - kto prawie wyskakuje przez okno bez stanika bo usłyszał że pada? Tak, dokładnie tak, Viiiinc xD

      Usuń
    14. To była pułapka, padało najwyżej minutę, idę ryczeć ;w;
      Lolz, nie, ważne że Midorin stracił dziewctwo, huehuehue...*wcale nie nagrywa wszystkiego co się dzieje. wcale*

      Usuń
    15. Mam tylko wannę ;w;
      Tehehee, w pamięci mam pełno MuraAka, siedzenie za szafą dobra sprawa xD

      Usuń
    16. Jasne, tylko muszę zadbać o kamerę :) *upuszcza*
      ...dlaczego to? Dlaczego nie śmierć?

      Usuń
    17. Przynieś. Może skleisz moje serce.

      Usuń
    18. Rób co chcesz. I tak jest twoje. *umarła*

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. słodko ❤

      a mówiłaś, że będzie tylko seks seks SEKS, ale ja już widzę coś więcej, albo jestem aż takim nie ogarem, pozbawionym umiejętności czytania, że nie wiem co czytam ^^'

      zastanawiam się cóż to za mrok ukrywa się pod ich przeszłością i aż nie mogę się doczekać, aż dodasz nam kolejny rozdziałek, sparklujący w nowe doznania XD

      poza tym głupoty gadasz, kochanie! umiesz opisywać, ba, wyszło ci naprawdę dobrze i jestem pewna, że jak jeszcze poćwiczysz będzie tylko lepiej i lepiej, bo cię na to stać...

      jak za bardzo z Taigą nie przepadam, uważam go za taki dodatek do Kuroko, to muszę przyznać, że trochę mi się go żal zrobiło, że Mine-chin traktuje go tak szorstko i powierzchownie. buc z niego, ot co!

      ale wierzę w adres bloga ;P

      kocham i kcem JESZCZE i więcej! ❤

      ps rozdział był strasznie króciutki!

      Usuń
    2. ale ja już się przywiązałam i jesteś zobowiązana coś z tym zrobić XD
      głupoty opowiadasz, ładnie ci wychodzi, bardzo ładnie XD
      motywuj, motywuj~! *oddaje swojego Wena XD*

      Usuń
    3. a kysz! nie kiedyś, nie prawdopodobniej, a w najbliższej przyszłości i na pewno! ;P
      spoko, lodówka to mój drugi dom.

      Usuń
    4. nieładnie to tak, no, trzeba precyzować XD
      no ba! jeszcze by uciekło i dopiero by było

      Usuń
    5. nie jestem agresywna :(
      ktoś coś mówił o jedzeniu?! :D

      Usuń
    6. akashi może jeszcze dorzucić jakiegoś słodycza ;)
      nie zaginęłam - żyję jeszcze!
      no i ten... wizja naprawdę fajna! XD

      Usuń
    7. dobrzem, może mukkun obrzera się żelkami @_@
      oksy, kiedyś... XD
      XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD i też, aż łezka się oczku kręci

      Usuń
    8. oksy, akashi i tak pewnie odbierze mu prawo do konsumpcji słodyczy :(

      Usuń
  3. Awawaw, czuję się taka rozpieszczona. To już pierwszy rozdział, a dopiero dzisiaj czytałam prolog <3
    Jestem z ciebie dumna i składam pokłony twojej zajebistości promieniującej na kilometr.
    Kocham to. Chyba aż sobie wrócę i przeczytam jeszcze raz. Chyba mówiłam, że wprost szaleję za twoim stylem pisania? I zazdroszczę. Też bym tak chciała XD
    Znowu dziękuję sobie w myślach, że zaczęłam czytać twojego bloga. Nie żałuję i nigdy nie będę żałowała. Chcę czytać więcej, dlatego też życzę duużo weny ♥

    I tak, wiem że dodałam 69 komentarz. Cieszyłam się z tego jak głupia. xD

    OdpowiedzUsuń
  4. oh.segz.segz.segz.
    / jebie w glowe
    ty niby nie umiesz tego opisywac? smiechłam. po rpostu śmiechłam, weź takivh kitów to ty mi nie wcisniesz
    licze na wiecej, chyba sie uzaleznilam

    OdpowiedzUsuń
  5. akashi potrafi, odizoluje go, zobaczysz, to cham nad chamami i rządzi się innym prawami >,<

    a jak mukkun mi zdechnie?

    OdpowiedzUsuń
  6. ciekawe jak smakują usta Atushiego *myśli*

    OdpowiedzUsuń
  7. no ten... Atushi wpieprzaj więcej słodyczy!

    OdpowiedzUsuń
  8. Mukkun jest zdolny. Wierzę w niego ❤

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam do tego mieszane uczucia, ale dogadałabym się z jego torbą! XD

    OdpowiedzUsuń
  10. problem w tym, że nie znalazłam jeszcze dobrego murzyna, który by ją za mną targał >,<

    OdpowiedzUsuń
  11. tyle, że nikt mi nie da prawa jazdy, chyba, że dam dużo w kopercie

    OdpowiedzUsuń
  12. zabije jeszcze kogoś i... na co mi to? XD

    OdpowiedzUsuń
  13. to przykre doświadczenie :<

    OdpowiedzUsuń
  14. *mizia* nie nie szkodzi i tak cię kocham ❤

    OdpowiedzUsuń
  15. http://imageshack.us/a/img17/9057/ukq0.png

    OdpowiedzUsuń
  16. Aż nie mogę nie skorzystać!

    OdpowiedzUsuń
  17. Cieszę się, że się podobało :)
    Ja tam lubię MuraMuro, szkoda, że tego tak mało ;/
    Kuroko jest seme. Tak. Znaczy się, Taiga myśli, że on taki kozak, seme i w ogóle, a jak przychodzi co do czego, to się może zdziwić. A przynajmniej tak to wygląda w mojej chorej wyobraźni.
    A co do Darów, to tak, łączmy się <3 Tam jest wszystko co najlepsze, nawet yaoi mają <3 Czytałaś już wszystkie części (nie wiem, czy mogę spoilerować)? I tak teraz przez ten komentarz przeczytałam tę zakładkę "O mnie" i o mój boże... Jakie to beznadziejne. Ale chyba tak zostanie, póki nic lepszego nie wymyślę...
    Ehh, komentarz zupełnie bez sensu...

    OdpowiedzUsuń
  18. O mój boże, Jace jest taki... pedalski. Nie, nie, nie. Muszę się koniecznie wybrać do kina, chcę zobaczyć, jak umierają moje wyobrażenia. Chociaż może nie będzie tak źle... Nadzieja matką głupich.
    Mój Boże, jak Magnus mógł rzucić Aleca?! Znaczy się... Ja wiem, że Alec zrobił coś strasznego i w ogóle, ale... nie! Boże, w następnej części muszą się zejść! *niepotrzebnie się ekscytuje*

    OdpowiedzUsuń
  19. Magnus? Nieee, Magnus to gorąca dupa jest. :D No gdzie brzuch piwny? :D
    Ale ten Jace. Aaaa, moje oczy! Dla mnie jest mniej więcej taki, jak widać go na pierwszej okładce, a to, co w tym filmie? Bleee...
    Plus, nie mogę patrzeć na nowe wydanie pierwszej części Darów, gdzie na okładce są mordy aktorów. No po prostu nie mogę i już.
    I ta ledwo ruda Clary. Ehhh

    OdpowiedzUsuń
  20. Czemu Magnus to jakiś dziwny Tajwańczyk? Czemu aktor grający Aleca ma 28 lat? Czemu Isabelle jest niższa i brzydsza od Clary?
    Jak mówi mój kolega: Co zostało zrobione, zostało spieprzone. I to dokumentnie obsada spieprzona. Ale może nad fabułą się nie będą mocno znęcać...

    OdpowiedzUsuń
  21. Ło Jezu, a ja nawet nie wiem, kiedy się dowiem, bo kino najbliższe mam godzinę drogi, a najwcześniejszy seans 21:30, także czekam, może dadzą jakieś wcześniejsze pory, bo ta godzina nie bardzo mi odpowiada.

    OdpowiedzUsuń
  22. Będę czekać niecierpliwie :)
    Jak nie będzie jakiegoś wcześniejszego seansu w kolejnym tygodniu, to chyba będę zmuszona to całkiem legalnie spiratować...

    OdpowiedzUsuń
  23. Nawet jak się okaże kompletnym chłamem to i tak muszę to zobaczyć. Nakręcam się już od dawna :)
    Plus, pytanie, bo może mi się zapomniało, ale czy Magnus miał brata? Bo mi się nie wydaje, a tu w obsadzie http://www.filmweb.pl/film/Dary+Anio%C5%82a%3A+Miasto+ko%C5%9Bci-2013-559065/cast jest "brat Magnusa"
    Hmmm, mogłam zapomnieć, jak to było gdzieś w pierwszych częściach, ale za cholerę nie kojarzę.

    OdpowiedzUsuń
  24. No to w fabule sobie pogrzebali... Ojj...
    Plus, spójrz jeszcze w tę obsadę. Tam jest "Valentine Morgenstern" i takie małe zdjęcie.
    Boże, Valentine, co oni ci zrobili? Gdzie są twoje białe włosy?

    OdpowiedzUsuń
  25. Też go gdzieś wcześniej widziałam, ale bym nie pomyślała, że to Valentine.
    Łeee, nie tak sobie wyobrażałam mojego poczciwego Luke'a.
    Coś czuję, że to będzie naprawdę porażka. Co gorsze, będzie wysyp fanek, które książki na oczy nie widziały i będą to uważać za najlepszą rzecz na świecie.

    OdpowiedzUsuń
  26. Filmu Igrzysk nie oglądałam, bo ta seria na tyle mnie nie porwała, żeby koniecznie to oglądać, ale Dary to po prostu moja prawie obsesja, także jakkolwiek to nie wyjdzie, muszę to zobaczyć. Mogę tylko mieć nadzieje, że to chociaż będzie przypominało książkę.

    OdpowiedzUsuń
  27. "Och, Alec, poznaj mojego brata. Nazywa się Prezes Miau."
    *Spojrzenie pełne pogardy*
    "Magnus. Wychodzę" *Zmierza w stronę zachodzącego słońca*
    "Nie odchodź!" *biegnie za nim, jednak potyka się o ogon brata*
    I tak załatwili gejozę już w pierwszej części...

    OdpowiedzUsuń
  28. ledwo, ale zyję
    bądź, czymam kciuki *czyma*
    Vinc zawsze rzuca szantażem więc to żadna nowość C:

    OdpowiedzUsuń
  29. Ohhh... Gdzie tam spoilery, dawaj *pożera łapczywie relację*
    A ja jednak miałam nadzieję... Nie wiem, co z tego, co wypisałaś, jest najbardziej bolesne. Ale pewnie Jace. Mój kochany, słodki Jace... No i Magnus. I w ogóle wszystko. Dialogi najlepsze są, mówisz? Chociaż tyle. Też czytałam opinie ludzi w internecie, że zajebiste.
    Wyrażę swoją opinię we wtorek (tanie wtorki w Heliosie :D) i wtedy będę mogła z czystym sercem rzucać hejty.
    Ach, no i ciekawi mnie jeszcze ten brat Magnusa.
    A mój wiek... O Boziu. Bym chyba nie powiedziała, ale też nienawidzę żyć w niewiedzy...
    Ciociu Vinc, mam 14 lat (i prawie pół)! Tutaj to dałam, bo jakoś dziwnie ni z gruszki ni z pietruszki pisać do Vinc i się wiekiem chwalić.

    OdpowiedzUsuń
  30. Tak, Simon-Jezus! *jara się*
    Aj, teraz się nie mogę doczekać (usiąść na środku, żeby mieć dobry widok, czy przy ścianie, żeby mieć w co walić?).
    I chyba biorę jedną koleżankę po Darach i dwie, które ich nie znają. Będę musiała porównać opinie.
    Naprawdę, ale się, kurczę, napaliłam na to. Mam chyba Darową obsesję.

    OdpowiedzUsuń
  31. Ojej, smutno ;w;
    To w takim razie, będę się napalać na nową część w maju. Jeszcze tyle czasu *chlipie w kącie*

    OdpowiedzUsuń
  32. Mechaniczne cośtam? Dwie części kurzą się na mojej półce, bo przeczytałam połowę pierwszej i tak mi jakoś powielanym schematem zaleciało. Ale dwa dni temu zaczęłam znowu i może tym razem skończę.

    OdpowiedzUsuń
  33. O, czyli to nie tylko ja tak nie lubię tej... panienki. Clary była sto razy lepsza. Niech nam Cassandra pisze Dary szybciej, a nie zajmuje się tym...

    OdpowiedzUsuń
  34. Nie no, jasne, że warto. Lepiej poczekać, niż mielibyśmy gniota dostać, jasne ;3

    OdpowiedzUsuń
  35. O, nie wiedziałam. Muszę się rozejrzeć.

    OdpowiedzUsuń
  36. lekko chujowy
    dobrze
    nie wiem~

    OdpowiedzUsuń
  37. będzie paradoks <3

    no wiesz co! to przecież będzie dla mnie prawdziwa męka @_@

    OdpowiedzUsuń
  38. tak, wiem jaki masz stosunek do mojego ukochanego wielkoluda. napiszę!

    OdpowiedzUsuń
  39. Skurwiele są czasem przereklamowani.

    OdpowiedzUsuń
  40. Żona się blogami nie chwali, pewnie dlatego mąż nie miał bladego pojęcia o tym blogu, który był na długo zamknięty dla oglądających.
    Co mężowi się podoba tak bardzo w paradoksie?

    OdpowiedzUsuń
  41. Wczoraj przeczytałam kolejny raz PH i zdałam sobie sprawy, że wiele rzeczy bym zmieniła, ale wolę póki co skupić się na nowych rozdziałach.

    OdpowiedzUsuń
  42. Niestety, po odświeżeniu strony piosenka się wyłącza.

    OdpowiedzUsuń
  43. Dożyjesz. Wiele takich momentów. Mam nadzieję.

    OdpowiedzUsuń
  44. Stąd też dopisek "mam nadzieję" ;P

    OdpowiedzUsuń
  45. Znalazłaś niedopowiadanego kandydata

    OdpowiedzUsuń
  46. Yo. Byłam na filmie i koniecznie muszę się gdzieś wylać. Także zrobię to tu, a potem najwyżej to usuniesz. Albo wydrukujesz i powiesisz na ścianie. Albo coś.
    Chociaż w sumie nic odkrywczego, czego ty nie powiedziałaś, to ja nie powiem, ale to nic.
    To tak, początek nawet mi się podobał, pomysł z kartkami w całym pokoju przełknęłam i myślałam, że nie będzie tak źle. Serio, cały czas miałam nadzieję, że wszyscy przesadzają i nie może być aż tak źle. A tu bum. Było źle.
    Najwięcej charakteru mieli Clary i Simon. Poza nim, wszyscy bohaterowie byli jakby pozbawieni emocji, czy uczuć. Nie czułam do nich tego samego, co podczas czytania.
    Pominęli wiele moich ulubionych momentów (lot na motorze, mało relacji Simon-Isabelle, czy Jace-Simon). No i nie było Simona-szczura. Ale to na osobny akapit.
    Zaczęłam się gubić w fabule w połowie, mimo, że książkę pamiętam, bo powtarzałam sobie nie tak dawno. Kruki latały, miotacze ognia... Albo ta dziwna kulka wody z Bramy, przez którą ją głaskał.
    To, co powiedziałaś, czyli takie zaprzeczenia samemu sobie. "Mamy porozumienia z Podziemnymi". Po chwili Podziemni kradną wam chłopaka, wieszają na jakiś linkach, a on sobie wesoło dynda. Poza tym, wampiry miały być chyba atrakcyjne, a nie mieć jakieś pocharatane, pognite (?) twarze.
    Taka dziwna relacja Jace-Clary, po tym jak się dowiedzieli, że są rodzeństwem. Jakieś całkiem nienaturalne.
    I Magnus! Mój Magnus! Gorąca dupa zbeszczeszczona przez jakieś krzywego Tajwańczyka, mój Boże. Nie dziwie się przerażonej minie Aleca, kiedy mu powiedział, że na niego leci. Też bym się bała.
    Moja przyjaciółka stwierdziła, że gdybym nie paplała jej cały seans, kto, jak, po co i dlaczego to nic by nie zrozumiała.
    Ale widziałam jedną dziewczynę, która wchodziła na późniejszy seans, była ubrana na czarno, miała taką fajną kurteczkę i Znaki na rękach. Nie wiem, po co o tym piszę, ale strasznie fajnie to wyglądało. Widać, że nie jestem jedyną, która ma obsesję. I że można nawet mieć większą ;>
    Także ten, ja się rozczarowałam, bo mimo wszystko i tak robiłam sobie nadzieję, a tu dupa. No cóż, pozostaje czekać na kolejną część.

    OdpowiedzUsuń
  47. Ym, i bym zapomniała. Muzyka świetna, kawałek z ogrodu mnie porwał. No i cytat ze zrywaniem ze samym sobą to był jedyny moment, w którym widownia naprawdę szczerze się zaśmiała.

    OdpowiedzUsuń
  48. Nie wiem, czy dam radę machnąć jakieś seksy, bo nie lubię ich opisywać. Szczególnie, jeśli ma wyjść z tych seksów parodia Q.Q
    Daiki jest chujem. On się dupą Kise nie podzieli, nie licz na to. Yhm, samolubny murzyn D:

    OdpowiedzUsuń
  49. Mówiąc o "części" miałam na myśli książkę, bo oczywiście nie chcę widzieć takiego filmu już nigdy więcej. Zawsze myślałam, że Eragon to najgorsza ekranizacja. Teraz ma konkurencję.
    Tak, moment z kuchenką to był ten, w tym którym poważnie zwątpiłam.
    Może niech już to zostawią jak jest, bo nowe części niczego dobrego nie przyniosą. Ehh

    OdpowiedzUsuń
  50. Zbyt się bałam, żeby obejrzeć dwie ostatnie części HP i żyję w słodkiej niewiedzy.^^
    Jakoś tak wyszło, że ja się nigdy własnych Darów nie dorobiłam. Mam tylko ostatnią część, bo nie było w bibliotece. Ale wszystkie biblioteczne przemęczyłam chyba ze cztery razy. Dziwnie się patrzą, jak znowu po nie przychodzę... I będę przychodzić jeszcze na pewno, chyba, że nagle zacznę cierpieć na nadmiar pieniędzy

    OdpowiedzUsuń
  51. Tak myślałam, że w zachowaniu Aomine nic się nie zmieni:-) ale dobrze bo to zdecydowanie nadaje charakter akcji. Tak cudownie opisałaś dystans między nimi... Ten mur... No bosko! Twe opisy powalają mnie na kolana i mam ochotę postawić Ci ołtarz!
    I przepraszam bardzo...
    TY NIE UMIESZ PISAĆ SEKSÓW?! Kurde, to było lepsze z tych które czytałam! Wyraziłaś taką namiętność i taki realny obraz że mnie to zabiło. Tak to opisałaś... To było cudowne mimo że przesiąkniete smutkiem. Cieszę się nawet że nie było większego skupienia na ich fizyczności ale tej całej oprawie która oddała cała sytuację. Brawo! Naprawdę to było świetne i nie chce więcej słyszeć że nie masz do tego talentu!:-)
    "sztuczność uśmiechu, cierpkość pocałunków"
    Ne jednego uniesienia do drugiego... "Między momentami gdzie czas staje w miejscu" cudowne fragmenty...
    Właściwie nawet nie wierzyłam że może Ci się nie udać jakiś opis;-D idę dalej jak zdążę:-)
    Vanilia

    OdpowiedzUsuń
  52. Kocham tych dwóch debili :'-)
    Seksy były ładnie opisane, podobało mi się. ^-^"
    Aomine, idioto, noooo~ ;_; Pomimo tego, jakim jesteś chamem i prostakiem nie mogłabym się na ciebie gniewać. Czuję w kościach, że coś jest nie długo pewnie dowiem się co. Jak na razie jest mi go szkoda. ;-;
    Idę czytać następne rozdziały. Weny~

    OdpowiedzUsuń